[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO
SAKRAMENTU
Uwielbiam Cię Stwórco i Panie, utajony w Najświętszym Sakramencie. Uwielbiam Cię za wszystkie
dzieła rąk Twoich, w których mi się ukazuje tyle mądrości, dobroci i miłosierdzia, o Panie, rozsiałeś tyle
piękna na ziemi, a ono mi mówi o piękności Twojej, choć są tylko słabym odbiciem Ciebie, Niepojęta
Piękności. Choć ukryłeś i utaiłeś piękność Swoją, oko moje oświecone wiarą dosięga Ciebie i dusza
moja poznaje Stwórcę swego, najwyższe swe dobro i serce moje całe tonie w modlitwie uwielbienia.
Stwórco mój i Panie, Twoja dobroć ośmieliła mnie mówić z Tobą miłosierdzie Twoje sprawia to, że
znika pomiędzy nami przepaść, która dzieli Stwórcę od stworzenia. Rozmawiać z Tobą o Panie, to
rozkosz dla mojego serca, w Tobie znajduję wszystko, czego serce moje zapragnąć może. Tu światło
Twoje oświeca mój umysł i czyni go zdolnym do coraz głębszego poznawania Ciebie. Tu na serce moje
spływają łask strumienie, tu dusza moja czerpie życie wiekuiste. Amen. (Dz 1692)
MODLITWA ADORACJI
Adoracja eucharystyczna
Gdy w środowisku katolickim mówi się o adoracji, spontanicznie i słusznie myślimy o adoracji
Najświętszego Sakramentu. Rzeczywiście wszystko, co powiedzieliśmy dotychczas o adoracji,
dotyczy specjalnie Eucharystii. Ona jest źródłem i uprzywilejowanym miejscem wszelkiej adoracji, bo
jest dla Kościoła ziemskiego i w porządku wiary, sakramentem rzeczywistej obecności Chrystusa, Syna
Bożego, w pełni Jego Bóstwa i w pełnej prawdzie Jego cielesnego człowieczeństwa.
Jeśli adorować, znaczy czcić Boga z miłością, szacunkiem i dziękczynieniem w miejscu Jego
obecności, w Jego wspaniałości i w całym Jego dziele zbawienia (patrz adoracja w Apokalipsie) to
Eucharystia jest celebracją adoracji w pełnym tego słowa znaczeniu. Apostołowie i ci, którzy zbliżali się
do Jezusa, adorowali w Nim Tego, w którym mieszka cała pełnia: Bóstwo, na sposób ciała (Kol 2,9).
Eucharystia jest odtąd sakramentem cielesnej obecności Syna Bożego pośród nas i naszym zadaniem
jest tam Go adorować w najmocniejszym tego słowa znaczeniu. Adorujemy Tego, w którym, poprzez
którego, i dla którego wszystko się stało; adorujemy Słowo Boże, które przybyło w naszym ciele.
Tak, wszystko na wysokościach niebieskich, na ziemi i w piekle musi ugiąć kolano na imię Jezusa (zob.
Fil 2,10), bo wszystko jest Jemu poddane. On się uniżył, stając się podobnym do ludzi, ogołocił się, aż
do śmierci na krzyżu.
Fil 2,10), bo wszystko jest Jemu poddane. On się uniżył, stając się podobnym do ludzi, ogołocił się, aż
do śmierci na krzyżu.
W Eucharystii adorujemy Zbawiciela świata, Baranka, który nabył Bogu krwią swoją ludzi z każdego
pokolenia, języka, ludu i narodu (Ap 5,9).
Sakrament Syna Bożego, który dla nas cierpiał Eucharystia, uobecnia nam sakramentalnie całą
tajemnicę zbawienia. "Każdego dnia mówi modlitwa nad darami z Mszy Świętej Wielkiego Czwartku
kiedy jest sprawowana ta ofiara, uobecnia się dzieło naszego zbawienia" (por. 1 Kol 11,26). W tej
ofierze zamiar Pana wypełnia się w najwyższym stopniu, w sposób ostateczny i definitywny, mimo że
teraz nie widzimy jeszcze, aby wszystko było Mu poddane (Hbr 2,8), że wszystko w Nim się zawiera.
Wielka jest tajemnica wiary, w której adorujemy Zbawiciela świata, Pana końca czasów, centrum i pełnię
całego stworzonego świata, naszego prawdziwego Boga, który przybrał nasze ludzkie ciało.
Celebracja Eucharystii sprawia również, że oczekujemy i przyśpieszamy przyjście Pana: błogosławionej
nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa (Tt 2,13).
Eucharystia przedłuża w ten sposób adorację Jezusa przez Apostołów w Jego Wniebowstąpieniu (zob.
Łk 24,5051). Błogosławiąc swoich bliskich, objawia się On tam jako Arcykapłan dóbr przyszłych (Hbr
9,11), który, wywyższony ponad niebiosa (zob. Hbr 7,26) ukaże się po raz drugi (zob. Hbr 9,28).
Przyjdzie tak samo, jak odszedł (Dz 1,11), czyli jako Syn otoczony chwałą i Władca. Adoracja
eucharystyczna jest naprawdę miejscem wołania przez Kościół "Przyjdź", które rozpoczęło się w dniu
wniebowstąpienia, a skończy się, gdy jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć... A gdy już
wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał
wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich (1 Kor 15,2628).
Wszelka adoracja przechodzi poprzez Chrystusa
Celebracja i sakramentalna obecność wszystkich tajemnic Chrystusa Eucharystia, jest w sposób
całkowicie jedyny i najwyższy celebracją poddania się Jezusa Ojcu. Słowo stało się ciałem, cierpiało dla
nas, stało się Eucharystią, ponieważ poddało się we wszystkim planowi miłości Ojca (...).
Oto idę, (...) abym spełniał Twoją wolę (Hbr 10,7). Taka jest cała tajemnica ofiary Chrystusa. Na końcu
swego życia dokonuje jeszcze aktu doskonałej adoracji mówiąc: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha
mojego (Łk 23,46). Całe dzieło Syna, poprzez Jego pełne miłości posłuszeństwo, ma na celu uwielbić
Ojca, ukazać Jego chwałę, umożliwić cudowne objawienie dobroci i miłości Boga (...)
List do Hebrajczyków jest wielkim tekstem teologicznym o adoracji Jezusa, który stał się doskonałym
czcicielem poprzez cierpienie. Nie chodzi o doskonałość moralną Jezus był bez grzechu ale o
doskonałość w sensie wypełnienia, ostatecznego zakończenia. Wszystko wypełniło się poprzez Niego,
z Nim i w Nim. To dlatego nie możemy wejść w prawdziwą adorację inaczej, jak poprzez wejście w
komunię z Jedynym Synem, czcząc Go równocześnie jako Boga i adorując wraz z Nim doskonałym
człowiekiem. Każda adoracja przechodzi poprzez Chrystusa i w Nim znajduje swoje wypełnienie.
Trzeba nam adorować Jezusa w każdym tabernakulum świata, za każdym razem, kiedy przechodzimy
obok kościoła, jak wciąż zalecał proboszcz z Ars. "Kiedy obudzicie się w nocy mówił przenieście
się szybko duchem przed tabernakulum". Kiedy św. Franciszek Salezy lub św. Benedykt Labre
zastawali kościół zamknięty, klękali i modlili się pod drzwiami.
Tymczasem jest jeszcze inny wymiar adoracji. Adoracja nie jest tylko osobistą postawą, nawet jeżeli jest
głównie sprawą duchową osoby. To postawa całego Kościoła, który, ponieważ pozostaje zjednoczony
z Chrystusem, uwielbia Go i uwielbia Ojca wraz z Nim, adoruje w imieniu całej ludzkości. Kiedy
adorujemy wraz z innymi, jest to jak wierzę szczególna łaska. To nie tylko łaska Kościoła, ale też
pewien rodzaj pomnożenia ducha adoracji, który na nas spoczywa. Potrzebujemy tego, by się
gromadzić jako ciało na wspólnej adoracji, gdzie obecność Pana jest jak gdyby wzmożona.
Owoce adoracji
Pierwszym owocem adoracji w życiu jest najpierw wzrost nadprzyrodzonej wiary. Aby adorować,
trzeba czynić akty wiary. Nie czujemy obecności Pana, nie widzimy Go. Aby adorować biały, okrągły
kawałek chleba, trzeba naprawdę oprzeć się na słowie Chrystusa, które jest prawdą i nie oszukuje nas,
mówiąc To jest Ciało Moje (Mk 14,22). Wzrastając w tym akcie wiary, tzn. w uznaniu tego, kim Bóg
jest i co robi, dochodzimy do wiary coraz większej, bardziej oczyszczonej i rozumnej.
Adoracja odkrywa przed nami nowe światło, coraz bardziej wypełnione tajemnicą. Oczyszcza
inteligencję, daje większą jasność, nawet w sprawach konkretnego życia, w problemach, które zdają się
nie mieć nic wspólnego z Eucharystią po prostu dlatego, że wszystko upraszcza, stawiając nas wobec
ostatecznej rzeczywistości.
Na dodatek, nawet jeśli nie potrafimy tego udowodnić, wiemy dobrze, że adoracja prowadzi nas do
współczucia i miłości. Jeżeli w Eucharystii adorujemy naprawdę Pana, który cierpiał, Pana, który był
doświadczony każdą z naszych słabości, który przyszedł, by współczuć, wybawiać, uzdrawiać, by
uwolnić więźniów, nie możemy nie czynić jak On i stopniowo wchodzimy we współczucie. Adorując
stajemy się coraz bardziej podobni do Niego. I wzajemnie współczucie, służba innym, zetknięcie się z
ludzką nędzą fizyczną, moralną, duchową itd., odsyła nas do adoracji. Ten dwustronny ruch od
adoracji do współczucia i od współczucia do adoracji wspaniale ukazuje Matka Teresa, Misjonarki
Miłości i wiele innych zgromadzeń oddanych równocześnie adoracji i służbie potrzebującym.
Adoracja eucharystyczna przemieni całe nasze życie przez tę osobistą, całkowitą bliskość z Panem.
Jezus obecny w tym sakramencie przychodzi, by mieszkać w nas i pośród, nas. Jego obecność
przemienia nas i ożywia. Powoli życie i uczucia Chrystusa stają się naszymi, abyśmy mogli w prawdzie
powiedzieć: Teraz już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus (Ga 2,20).
Adoracja będzie nas także uwalniać i uzdrawiać, bo to przecież ten sam Jezus, który przyszedł uwolnić
więźniów, przywrócić wzrok niewidomym, który przeszedł przez ziemię dobrze czyniąc, jest osobiście
obecny w Eucharystii.
Adoracja daje nam bardziej współpracować w dziele zbawienia, bo adorujemy Adorującego, który
naprawia wszelkie zniewagi, wszelkie bałwochwalstwo, wszelki grzech świata popełniony przeciwko
Ojcu Światłości. Gdy przed Komunią słyszymy "Oto Baranek Boży...", wierzmy, adorujmy z wiarą
Tego, który poprzez swą jedyną Adorację niesie i gładzi grzech świata. Gdy poświęcacie czas na
adorację i zdaje się wam, że nic nie robicie, możecie uczestniczyć w zbawieniu świata jednocząc się z
Chrystusem Zbawicielem.
Adoracja przygotowuje nas również do życia wiecznego, bo w Eucharystii adorujemy Tego, który
chodził drogami Galilei, cierpiał za nas, zmartwychwstał i żyje w niebie Tego samego, którego ujrzymy
w chwale, którego widok będzie naszym wiecznym nasyceniem. Adoracja przygotowuje nas do tego w
sposób tajemniczy, bo poprzez wiarę daje nam widzieć Niewidzialnego, dotknąć Niezmiennego.
Przygotowujemy się do tego, by Go widzieć i być nasyconymi Jego wspaniałością, bo adoracja będzie
nasyceniem. Jeżeli teraz adorujemy w wierze, w ciemności, to wtedy będziemy twarzą w twarz z pełnią
Życia i Światłości. Jedną z najgłębszych tragedii współczesnego świata jest to, że nie oczekuje on już
wiecznego szczęścia, jest kompletnie zblazowany, właśnie dlatego, że stworzył sobie bożków nie chcąc
czekać, by otrzymać z innych rąk swe szczęście.
Podsumowując chciałbym poruszyć ostatni aspekt adoracji, bez którego wszystko, co dotychczas
powiedzieliśmy, byłoby niepełne. Właściwością adoracji eucharystycznej jest zanurzenie nas w
tajemnicy Trójcy. Chrystus, który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną
ofiarę (Hbr 9,14), ofiarowuje nas wraz z sobą, w tym samym Duchu Świętym. Upodobanie,
odpoczynek Ojca w swym Synu i w nas, to również Duch Święty.
Ponieważ Ojciec chce mieć czcicieli w Duchu i w prawdzie, szuka obrazu, upodobnienia do swego
Syna na ziemi, aby móc objawić swój dar miłosierdzia i spocząć tam. Tak jak ogień, który wciąż
pragnie się rozszerzać, miłość nie może zatrzymać się na sobie. Potrzebuje nie tyle rozlać się szeroko,
co dawać się przyciągając do siebie; nie można niczego dodać do pełni Boga, a tymczasem Jego
miłość nie może ograniczyć się do Niego samego; On chce, by inne byty miały udział we wspaniałości i
nieskończonej pełni, którymi jest. Dlatego szuka czcicieli w Duchu i prawdzie. Prośmy Pana, byśmy
każdego dnia choć trochę bardziej się nimi stawali. Stając się czcicielami Boga, ujrzymy Jego chwałę i
zostaniemy nią przemienieni, a także przemienimy świat przyciągając go do Boga.
O. AlbertMarie de Monleon, Il est vivant
Przeł. Agnieszka Homan
ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO
SAKRAMENTU
Adoracja Jezusa Miłosiernego, przebywającego w Najświętszym Sakramencie.
Modlitwy ułożyła św. siosta Faustyna i zapisała w swoim Dzienniczku.
Bądź pozdrowiona Miłości Wiekuista, Słodki Jezu mój, Który raczyłeś zamieszkać w sercu moim.
Pozdrawiam Cię o chwalebne Bóstwo, Które raczyło uniżyć się dla mnie i z miłości ku mnie tak
wyniszczać się, aż do nikłej postaci chleba. Pozdrawiam Cię Jezu, niezwiędły kwiecie człowieczeństwa,
Tyś jedyny dla duszy mojej. Miłość Twa czystsza niż lilija, a obcowanie Twoje jest mi przyjemniejsze,
niż woń hiacyntu. Przyjaźń Twa tkliwsza i delikatniejsza niż zapach róży, a jednak mocniejsza niż
śmierć. O Jezu, śliczności niepojęta, Ty się najlepiej rozumiesz z duszami czystymi, bo one jedne są
zdolne do bohaterstwa i ofiary, o słodka i różana Krwi Jezusowa, uszlachetnij krew moją i przeistocz ją
we własną Swoją Krew, niechaj mi się to stanie według Twego upodobania. (Dz 1575)
O Jezu mój, z ufności ku Tobie
Wiję wieńcy tysiące i wiem,
Że rozkwitną wszystkie,
I wiem, że rozkwitną wszystkie,
kiedy je oświeci Boskie Słońce.
O wielki, Boski Sakramencie,
Który kryjesz mego Boga,
Jezu, bądź ze mną w każdym momencie,
a serca mego nie obejmie trwoga. (Dz 4)
UWIELBIENIE MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
Ile razy pierś ma odetchnie, ile razy serce moje uderzy, ile razy krew moja zapulsuje w organiźmie
moim, tyle tysięcy razy pragnę uwielbić miłosierdzie Twoje, o Trójco Przenajświętsza. Pragnę się cała
przemienić w miłosierdzie Twoje i być żywym odbiciem Ciebie, o Panie, niech ten największy przymiot
Boga, to jest niezgłębione miłosierdzie Jego, przejdzie przez serce i duszę moją do bliźnich.
Jezu utajony, życie mej duszy,
Przedmiocie mojego gorącego pożądania,
Nic mi miłości Twojej w sercu nie przygłuszy,
Tak mnie upewnia siła wzajemnego kochania.
Jezu utajony, chwalebny zadatku mego zmartwychwstania,
W Tobie koncentruje się całe me życie.
Ty mnie, Hostio, uzdalniasz do wiecznego kochania,
I wiem, że mnie kochać będziesz nawzajem, jako swe dziecię.
Jezu utajony, najczystsza moja miłości,
Rozpoczęte moje życie z Tobą już tu na ziemi,
A okaże się w całej pełni w przyszłej wieczności,
Bo nasza miłość wzajemna nigdy się nie zmieni.
Jezu utajony, Ciebie jednego dusza ma pożąda,
Tyś mi Sam jeden ponad rozkosz nieba,
Ponad wszystkie dary i łaski Ciebie jedynie ma dusza wygląda,
Tyś mi Sam jeden ponad rozkosz nieba,
Ponad wszystkie dary i łaski Ciebie jedynie ma dusza wygląda,
Który przychodzisz do mnie w postaci Chleba.
Jezu utajony, weź już me serce do Siebie spragnione,
Które ku Tobie płonie czystym ogniem Serafina,
Idzie przez życie Twymi śladami niezwyciężone,
I z czołem wzniesionym, jak rycerz, choć żem słaba dziewczyna. (Dz 1427)
MODLITWA ADORACYJNA
Uwielbiam Cię Stwórco i Panie, utajony w Najświętszym Sakramencie. Uwielbiam Cię za wszystkie
dzieła rąk Twoich, w których mi się ukazuje tyle mądrości, dobroci i miłosierdzia, o Panie, rozsiałeś tyle
piękna na ziemi, a ono mi mówi o piękności Twojej, choć są tylko słabym odbiciem Ciebie, Niepojęta
Piękności. Choć ukryłeś i utaiłeś piękność Swoją, oko moje oświecone wiarą dosięga Ciebie i dusza
moja poznaje Stwórcę swego, najwyższe swe dobro i serce moje całe tonie w modlitwie uwielbienia.
Stwórco mój i Panie, Twoja dobroć ośmieliła mnie mówić z Tobą miłosierdzie Twoje sprawia to, że
znika pomiędzy nami przepaść, która dzieli Stwórcę od stworzenia. Rozmawiać z Tobą o Panie, to
rozkosz dla mojego serca, w Tobie znajduję wszystko, czego serce moje zapragnąć może. Tu światło
Twoje oświeca mój umysł i czyni go zdolnym do coraz głębszego poznawania Ciebie. Tu na serce moje
spływają łask strumienie, tu dusza moja czerpie życie wiekuiste. Amen. (Dz 1692)
Jezu, rozkoszy mej duszy, Anielski Chlebie,
Pogrąża się cała istota moja w Tobie,
I żyję Twym Boskim życiem, jak wybrani w niebie,
A prawdziwość tego życia nie ustanie, choć spocznę w grobie.
Jezu, Ty Eucharystio, nieśmiertelny Boże,
Który ustawicznie przebywasz w mym sercu,
A gdy mam Ciebie, śmierć sama szkodzić mi nie może,
Tak mi mówi miłość, że ujrzę Ciebie w życia końcu.
Przepojona Twym Boskim życiem,
Patrzę spokojnie w niebiosa dla mnie otwarte,
A śmierć zawstydzona pójdzie zniczem,
Bo Twe Boskie życie mej duszy zawarte.
A choć z woli Twej świętej, o Panie,
Śmierć ma się dotknąć ciała mojego,
Pragnę, niech jak najspieszniej nastąpi to rozwiązanie,
Bo przez nie wstępuję do życia wiekuistego.
Jezu Eucharystio, życie mej duszy,
Tyś mnie wywyższył do sfer wiekuistych,
Przez mękę i konanie w strasznej katuszy. (Dz 1393)
MODLITWA DZIĘKCZYNNA
O Panie i Stwórco mój Wiekuisty, jakie Ci dzięki złożę za tę wielka łaskę, żeś mnie nędzną wybrać
raczył na oblubienicę Swoja i łączysz mnie z sobą węzłem wieczystym. Najukochańszy Skarbie mojego
serca, składam Ci wszystkie uwielbienia i dziękczynienia dusz świętych, wszystkich chórów anielskich,
a szczególnie łączę się z Matka Twoją. O Maryjo, Matko moja, proszę Cię pokornie, okryj mą duszę
Swym płaszczem dziewiczym, w tym tak ważnym momencie życia mojego, abym się przez to stała
milszą Synowi Twojemu, abym mogła godzien wysławiać Miłosierdzie Syna Twego przed całym
światem i przez wieczność całą. (Dz 220)
Dziękuję Ci Boże za wszystkie łaski,
Którymi mnie nieustannie obsypujesz,
Które mi świecą, jak słońca blaski,
A przez nie drogę pewną mi pokazujesz.
Dzięki Ci Boże, żeś mnie stworzył,
Żeś mnie powołał do bytu z nicości,
I swe Boskie piętna w nią włożył,
A czynisz to jedynie z miłości.
Dzięki Ci Boże za chrzest święty,
Który mnie wszczepił w rodzinę Bożą,
Jest to dar łaski wielki i niepojęty,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Po zniszczeniu przeszłości przyszedł czas na budowanie przyszłości. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates