wars i sawa, WARSZAWA

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Prawdziwa legenda o Warsie i Sawie.
- legenda warszawska-
Z nowej stolicy, Krakowem zwanej do starego przodkw Gniezna dwie, jakŇe rŇne
wiodþy drogi.
Jedna prowadziþa lĢdem, poprzez dzikie puszcze i knieje, peþne wedþug
twierdzeı naocznych Ļwiadkw okrutnych diabþw, paskudnych wiedŅm i ponħtnych,
kuszĢcych, a jakŇe zdradliwych panien gþħbinowych. Druga wiodþa rzekĢ WisþĢ, spod
samego krakowskiego Wawelu aŇ do odlegþego Pþocka, skĢd do Gniezna byþ tylko rzut
patykiem, ktry najczħĻciej przemierzano juŇ na wierzchowcach. Tħ drugĢ drogħ
wybraþ krl Kazimierz Odnowicielem zwany, na corocznĢ podrŇ do Gniezna. JuŇ
drugiego dnia wyprawy wielce zatħskniþo siħ krlowi do ĻwieŇego i pachnĢcego jedzenia,
bo jak kaŇdy Sþowianin dobrze jeĻę lubiþ, a zrobione jeszcze w Krakowie na drogħ
suszone jedzenie do najsmakowitszych nie naleŇaþo. I kiedy o ĻwieŇym mleku i ĻwieŇej
rybie tylko pomyĻlaþ, na horyzoncie ujrzaþ dym, a za chwilħ maþĢ chatħ. Wbrew
przestrogom zaþogi wioĻlarskiej co do mieszkaıcw chaty, krl do brzegu przybię kazaþ
i ostroŇnie z þukiem w rħku w jej stronħ kroki skierowaþ. Daleko sam nie uszedþ, bo zaraz
za nim, jak kot skradaþ siħ jego wierny sþuga Gniewko, ktry zarzekaþ siħ jeszcze
niedawno iŇ "w niepewne, rħce zbjw nie polezie". Kiedy podeszli bliŇej, chata okazaþa
nie ŇadnĢ zbjeckĢ, tylko zwykþĢ chatĢ rybackĢ. Gospodyni bardzo serdecznie
przywitaþa niespodziewanych goĻci, poczħstowaþa dostojnika ĻwieŇym mlekiem od
wþaĻnie wydojonej kozy, a na rybħ poczekaę radziþa, mĢŇ bowiem - Pietrko Rybak - lada
chwila z nocnych poþoww miaþ wrcię. Na Pietrka dþugo czekaę nie byþo trzeba, tak jak
przewidziaþa gospodyni z peþnymi koszami rŇnorodnych ryb przybyþ. W trakcie
spoŇywania wyĻmienicie przyrzĢdzonych owocw nocnego poþowu, jakich jeszcze krl w
Ňyciu nie jadþ opowiedziaþ rybak o swojej rodzinie, ktra w ostatnim czasie powiħkszyþa
siħ o dwoje cudownych bliŅniĢt. Jednak nie maþe kþopoty mieli rodzice z ochrzczeniem
pociech. ĺwiĢtyni bowiem w pobliŇu nie byþo, a do pobliskiej wsi Brdno kapþan
przybywaþ rzadko, a Ňe do brdnowskiej kaplicy tuŇ przed urodzeniem bliŅniĢt do
kolejnej wizyty minie sporo czasu.
Krl za wspaniaþy poczħstunek monety zþote na stþ gospodarzom poþoŇyþ, uznaþ, Ňe za
tak dobre jedzenie siħ zapþata naleŇy. Jednak zgodnie ze starym ludowym zwyczajem i
zasþaniajĢc siħ przysþowiem "GoĻę w dom, Bg w dom" gospodarze zapþaty nijak wziĢę
nie chcieli. Tymczasem nie omieszkaþ krl o jeszcze dwie przysþugi poprosię: o goĻcinħ w
drodze powrotnej z Gniezna i o zaszczyt bycia ojcem chrzestnym bliŅniĢt na chrzcie, do
ktrego sam miaþ doprowadzię. Jak obiecaþ, za dwa miesiĢce, we wrzeĻniu przybiþ do
brzegu juŇ nie jednĢ, ale kilkoma þodziami jakŇe oczekiwany przez Pietrka Rybaka i
jego Ňonħ. Przybyþ jak obiecaþ z kapþanem, dostojnymi goĻęmi, ktrzy mieli swojĢ
obecnoĻciĢ uĻwietnię uroczystoĻę oraz darami dla obydwojga przyszþych krlewskich
chrzeĻniakw. Przed przygotowanym na wzgrzu oþtarzem kapþan nadaþ na polecenie
Kazimierza imiona Wars chþopcu, a dziewczynce - Sawa. Po uroczystoĻci, przy suto
zastawionym stole oĻwiadczyþ uroczyĻcie krl Kazimierz, iŇ odtĢd Pietrko Rybak,
Piotrerm Warszem nazywany bħdzie, krlewskim rybakiem, ojcem Warsa i Sawy,
wþaĻcicielem rozlegþej dookoþa puszczy. A kiedy wokþ zagrody rybackiej osada
wyroĻnie, swoim rodowym imieniem nazwħ jej nada, ktrĢ po wieki nosię bħdzie.
Jednak do dziĻ uczeni nie sĢ do koıca pewni pochodzenia sþowa Warszawa. Jedni
twierdzĢ, iŇ wziħþo siħ od imion legendarnych bliŅniĢt Warsa i Sawy. Drudzy, iŇ od
Pietrka Rybaka, ktremu krl Kazimierz nazwisko zmieniþ na Piotr Warsz i jak krl
przewidziaþ, wokþ gospodarstwa wyrosþa wieĻ. WieĻ Warsza czyli Warszewa. I pod takĢ
nazwĢ przetrwaþa Warszewa do czasw Jagielloıczyka - Zygmunta Augusta, kiedy to
sam Jan Kochanowski uraczyþ nas w swym kunszcie sþowotwrczym, fraszkĢ "Na most
warszewski":
Nieubþagana Wisþo, prŇno wstrzĢsasz rogi,
PrŇno brzegom gwaþt czynisz i hamujesz drogi;
Nalazþ fortel krl August, jako ciħ miaþ poŇyę,
A ty musisz tħ swoje dobrĢ myĻl poþoŇyę,
Bo krom wioseþ, krom prumw juŇ dziĻ suchĢ nogĢ
Twj grzbiet nieujeŇdŇony wszyscy deptaę mogĢ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cukierek.xlx.pl
  • © 2009 Po zniszczeniu przeszłości przyszedł czas na budowanie przyszłości. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates