[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Sylwetki siatkarzy
CV: Mariusz WlazĀy
Data urodzenia:
Pseudonim: n
Pozycja:
Wzrost:
Waga:
Zasiħg w bloku:
Zasiħg w ataku:
Kluby:
Sukcesy:
n
Mariusz WlazĀy Ï
âNigdy nie
odczuwam presjiÒ
Kariera tego zawodnika rozwija
siħ w sposb oszaþamiajĢcy. Ma
dopiero 23 lata, a juŇ uwaŇany jest
za jednego z najlepszych siatkarzy
na Ļwiecie. Na swoim koncie
posiada tytuþy m.in. mistrza
Polski, zdobywcy Pucharu
Polskim oraz... mistrza Ļwiata
juniorw i ten najwaŇniejszy Î
wicemistrza Ļwiata w kategorii
seniorw. Podczas japoıskich
mistrzostw globu w 2006 roku,
razem z GibĢ i MateyÓem Kazijskim
nominowany zostaþ do tytuþu MVP.
Po tych kilku zdaniach juŇ chyba
kaŇdy kibic wie, o kim mowa. O
atakujĢcym reprezentacji PolskiÎ
Mariuszu Wlazþym.
warunki fizyczne. Nie byþem wysokim
chþopcem, miaþem tylko 175 cm wzrostu.
Urosþem dopiero majĢc 16 lat, kiedy byþem w
drugiej klasie szkoþy Ļredniej.Ñ
Klubem, w ktrym przyszþy mistrz Ļwiata
juniorw rozpoczynaþ swojĢ przygodħ z
siatkwkĢ, byþ WKS Wieluı. Pierwszym
powaŇnym osiĢgniħciem sportowym
popularnego Szampona byþo zdobycie piĢtego
miejsca podczas mistrzostw Polski w kategorii
mþodzikw. W Wieluniu graþ jeszcze przez
pewien czas w seniorskiej siatkwce, w
trzeciej lidze. W 2001 roku przeszedþ do
drugoligowego klubu SPS Samas ze Zduıskiej
Woli, z ktrym w tym samym sezonie udaþo
mu siħ awansowaę do serii B siatkarzy. Sezon
2002/2003 Mariusz rozpoczĢþ, zatem juŇ jako
zawodnik beniaminka serii B.
áSPS Zduıska Wola byþ moim pierwszym
zawodowym klubem. Zawodowym, bo tam
zaczĢþem zarabiaę jakiekolwiek pieniĢdze.
Trenerem byþ wtedy niestety juŇ nieŇyjĢcy
Wiktor BugaþaÑ Î mwi Mariusz.
Siatkarz z przypadku
áGraę zaczĢþem przez przypadek -
wspomina Mariusz. - W zasadzie to dziħki
koledze. To byþo w piĢtej klasie podczas
szkolnych zawodw pþywackich. Miaþem wtedy
jedenaĻcie lat. Przyszedþem na trening
siatkwki po kolegħ, Ňeby iĻę z nim na basen.
Zostaþem, trochħ pograþem i tak mi siħ to
spodobaþo, Ňe gram w siatkwkħ do dzisiaj.
" Oprcz pþywania graþem takŇe w piþkħ noŇnĢ,
ale siatkwkħ uprawiaþem zdecydowanie z
najwiħkszĢ przyjemnoĻciĢ. Z tego powodu
wybraþem wþaĻnie tħ dyscyplinħ i poszedþem
tym torem. Na poczĢtku przeszkodzĢ byþy
W reprezentacji juniorw debiutowaþ
w 2002 roku. Wtedy to znalazþ siħ w kadrze
Grzegorza Rysia na Mistrzostwa Starego
Kontynentu. - Pierwszy wystħp w narodowych
Á
REPREZENTACJA.NET
1
Mistrz ĺwiata juniorw
barwach - trzecia klasa szkoþy Ļredniej -
wspomina Mariusz - GraliĻmy wtedy z
NorwegiĢ mecz towarzyski podczas
zgrupowania przed mistrzostwami Europy.
Rok pŅniej, jeszcze jako zawodnik SPS
Automark, Wlazþy pojechaþ na mistrzostwa
Ļwiata juniorw do stolicy Iranu Î Teheranu.
PoczĢtek turnieju nie byþ dla Mariusza udany.
Przez dþugi czas oglĢdaþ poczynania swoich
kolegw z perspektywy þawki rezerwowych -
na boisku pojawiaþ siħ epizodycznie.
Przeþomowym momentem w karierze mþodego
atakujĢcego byþ pþfinaþowy mecz z BuþgariĢ,
w ktrym pojawiþ siħ na parkiecie po
pierwszym przegranym przez naszĢ druŇynħ
secie. Wprowadzenie Mariusza na boisko
okazaþo siħ trafieniem w ádziesiĢtkħÑ.
Popularny Szampon zdobyþ aŇ 19 punktw dla
swojej druŇyny i tym samym przyczyniþ siħ do
koıcowego sukcesu zespoþu. W finaþowym
meczu z BrazyliĢ byþo teŇ nienajgorzej -
Mariusz zdobyþ aŇ 15 punktw.
áPojechaliĻmy i... zdobyliĻmy zþoty medal Î z
uĻmiecham na ustach opowiada Mariusz. - To
byþ mj pierwszy tak ogromny sukces.
Najwiħkszym naszym atutem na tamtych
mistrzostwach byþ fakt, Ňe graliĻmy caþĢ
druŇynĢ. Gdy jeden z zawodnikw nie miaþ
dnia, wchodziþ zmiennik i on graþ. W
nastħpnym meczu ten zmiennik wychodziþ w
podstawowej szstce. Jemu nie szþo, wiħc na
parkiecie pojawiaþ siħ siatkarz zmieniany w
poprzednim spotkaniu. I byþo tak na kaŇdej
pozycji. Nie daþo siħ wskazaę pierwszej,
podstawowej ÒszstkiÓ. Graþo dwunastu ludzi,
raz grali lepiej, raz gorzej. Istniaþ jedynie
zarys podstawowego skþadu. Filarem zespoþu
byþ Michaþ Winiarski, on rzadko byþ zmieniany.
To on prowadziþ ekipħ do medalu.
- W meczu finaþowym wyszedþem w szstce, bo
zagraþem dobrze pþfinaþ z Buþgarami. A z
Buþgarami graþem tylko jako zmiennik, gdyŇ z
kolei sþabo zagraþem w ęwieręfinale Î
kontynuuje nasz atakujĢcy. PodkreĻla teŇ, Ňe
miaþ znakomitych konkurentw na swojej
pozycji. - O miejsce w szstce rywalizowaþem z
Marcelem Gromadowski i Adrianem PatuchĢ.
Teraz, z perspektywy czasu, moŇna powiedzieę,
Ňe robiħ najwiħkszĢ karierħ. Jednak wtedy
ciħŇko byþo zaþapaę siħ do ÒdwunastkiÓ, Ňeby
pojechaę na mistrzostwa. Musiaþem naprawdħ
ciħŇko pracowaę i wylaę duŇo potu na
treningach, Ňeby trener RyĻ wziĢþ pod uwagħ
mojĢ
osobħ.Ñ
NajwaŇniejsze lata w Beþchatowie
Wywalczenie zþotego medalu na
mistrzostwach ĺwiata w Iranie sprawiþo, Ňe
mþodym siatkarzem zainteresowaþy siħ kluby
serii A, a wĻrd nich Skra Beþchatw.
áDo Skry miaþem trafię jeszcze przed sezonem.
Niestety byþ konflikt klubw. PŅniej klub ze
Zduıskiej Woli stwierdziþ, Ňe nie bħdĢ mi robię
przeszkd i przeszedþem do Beþchatowa w
poþowie sezonu Ñ- opowiada Mariusz. Mþody
atakujĢcy pojawiþ siħ w Beþchatowie doĻę
niespodziewanie w poþowie sezonu ligowego
2003/2004.
- Na poczĢtku ciħŇko byþo siħ przestawię. Przez
pierwsze miesiĢce nie mogþem odnaleŅę siħ w
ekstraklasie. PŅniej powoli robiþo siħ þatwiej.
Z czasem nabieraþem doĻwiadczenia, uczyþem
siħ od kolegw z zespoþu. Z roku na rok byþo
lepiej, a mam nadziejħ, Ňe bħdzie jeszcze lepiej
Î dodaje siatkarz. W klubie z Beþchatowa miaþ
szansħ pracowaę z jednym z najlepszych
polskich trenerw Î Ireneuszem Mazurem. Jak
sam mwi, Skra to jego pierwszy i jak
dotychczas jedyny profesjonalny klub. Zdobyþ
z nim dwa razy z rzħdu mistrzostwo i Puchar
Polski Î w sezonach 04/05 i 05/06.
To w Beþchatowie zaczĢþ zarabiaę na
siatkwce. Dyscyplina ta staþa siħ po czħĻci
jego zawodem, jak sam podkreĻla. - Siatkwka
to nasz zawd, wiħc gramy za pieniĢdze. Czym
gramy lepiej, tym zarabiamy wiħksze
pieniĢdze. Trzeba traktowaę to jako normalnĢ
pracħ. Z tego siħ Ňyje. A czy gramy dla
pieniħdzy, czy dla przyjemnoĻci, to juŇ kaŇdego
indywidualna sprawa. W pewnym momencie
przychodzi taki czas, Ňe sprawy finansowe
zaczynajĢ braę grħ. Wiecznie siħ graę nie
bħdzie, wiħc trzeba sobie jakoĻ zabezpieczyę
przyszþoĻę. Ale w moim przypadku jeszcze
gram dla przyjemnoĻci. Na szczħĻcie! Î Ļmieje
siħ Mariusz.
JuŇ pod koniec sezonu 05/06 mwiþo siħ, Ňe
Wlazþy odejdzie ze Skry. Otrzymaþ kilka
intratnych ofert, miħdzy innymi z najsilniejszej
ligi Ļwiata Î wþoskiej Serii A. Postanowiþ
jednak pozostaę jeszcze co najmniej rok w
Polsce. Jednym z powodw byþ na pewno fakt,
Á
REPREZENTACJA.NET
2
Ňe z klubem z Beþchatowa do koıca sezonu
06/07 wiĢŇe go kontrakt. Ale Mariusz chce
jeszcze nabieraę doĻwiadczenia w Polskiej
Lidze Siatkwki, jak podkreĻla: áNie Ļpieszy
mi siħ do WþochÑ. - Zastanawiam siħ nad
pewnymi rzeczami i ciħŇko teraz podejmowaę
jakiekolwiek decyzje. Na razie mam sezon,
wiħc trzeba skupiaę siħ na innych rzeczach i
nie wiem co zrobiħ po jego zakoıczeniu. W tym
roku miaþem jeszcze waŇny kontrakt, wiħc
byþem zwiĢzany w Beþchatowem i ciħŇko
byþoby mi odejĻę. A co zrobiħ po tym sezonie?
To jest rozmowa na kwiecieı, maj...
Reprezentacja seniorska
Powoþanie do seniorskiej reprezentacji
Mariusz otrzymaþ w 2004 roku, kiedy trenerem
kadry byþ Stanisþaw GoĻciniak. Sezon
reprezentacyjny nie trwaþ dla niego jednak zbyt
dþugo. Kontuzja barku wyeliminowaþa go z
przygotowaı olimpijskich. Wrciþ do
Beþchatowa, gdzie po wyleczeniu urazu
przygotowywaþ siħ wraz ze SkrĢ do nowego
sezonu.
áPierwsze powoþanie do kadry seniorskiej
dostaþem w roku olimpijskim. Ale przez
kontuzjħ barku nie mogþem uczestniczyę w
przygotowaniach. TakŇe ta kadra nie
wyglĢdaþa tak, jak miaþa wyglĢdaę. Wolaþem
zadbaę o bark, Ňeby pŅniej nie mieę
problemw.
Zrezygnowaþem na dwa
miesiĢce z treningw.
PŅniej byþa olimpiada, a
ja przygotowywaþem siħ
do sezonu z klubem.Ñ
- W nastħpnym sezonie
graþem juŇ normalnie Î
kontynuuje opowieĻę
popularny Szampon. -
Trener Lozano widziaþ
mnie w roli pierwszego
atakujĢcego, zaufaþ mi, a
ja szybko odnalazþem siħ
w tej reprezentacji.
GraliĻmy m.in. Ligħ
ĺwiatowĢ, szþo nam
Ļwietnie, aŇ do turnieju
finaþowego. W koıcu
przyszedþ pamiħtny mecz z
SerbiĢ i CzarnogrĢ.
Jednak, mimo wszystko,
ta poraŇka nie zrobiþa na
mnie aŇ tak wielkiego
wraŇenia. Rozegraþem juŇ
kilka meczw, gdzie wygrywajĢc 2:0,
przegraliĻmy 3:2. DrugĢ sprawĢ byþo to, Ňe
mogliĻmy wygraę bardzo duŇo pieniħdzy.
Pomiħdzy trzecim a drugim miejscem byþo 300
tys. dolarw rŇnicy. A czy szkoda? Z
perspektywy czasu raczej nie Ňaþujħ. Mogþo byę
lepiej, ale byþo tak, jak byþo Î opowiada.
- Potem byþy mistrzostwa Europy. Tu rwnieŇ
maþo nam brakowaþo do medalu, jak na kaŇdej
imprezie. Wszystko rozbiegaþo siħ o parħ piþek,
Nasz reprezentacyjny atakujĢcy nie
wyklucza moŇliwoĻci, Ňe nadal pozostanie w
polskiej lidze. Docenia nasze krajowe parkiety.
Twierdzi, Ňe dziħki
nowym, bogatym
sponsorom i klasowym
zawodnikom, PLS
roĻnie w siþħ. - Liga
polska staje siħ coraz
silniejsza. Przychodzi
do nas wielu klasowych
zawodnikw z
zagranicy, co podnosi
jej poziom. Poza tym
my sami takŇe
podnosimy poziom
naszej krajowej ligi,
osiĢgajĢc
reprezentacyjne
sukcesy. KaŇda
druŇyna chce ugraę jak
najwyŇsze trofeum i
buduje zespþ wþaĻnie z
myĻlĢ o tym. Jednak do
ligi wþoskiej jeszcze
trochħ nam brakuje.
Seria A to nadal
potħga. Gra tam
bardzo wiele gwiazd siatkwki. Praktycznie
wszyscy Brazylijczycy, Wþosi, Serbowie. A graę
przeciwko takim zawodnikom jak Ivan
Miljkovic czy Andrija Gerię to naprawdħ
wyzwanie i do kaŇdego meczu trzeba siħ
maksymalnie przygotowywaę i koncentrowaę.
Á
REPREZENTACJA.NET
3
ktre gdybyĻmy wygrali, bylibyĻmy w strefie
medalowej. Ja nie twierdzħ, Ňe te mistrzostwa
byþy dla nas nieudane lub udane. KaŇdy moŇe
to inaczej postrzegaę. Dla mnie byþy to
pierwsze mistrzostwa i cieszħ siħ z piĢtego
miejsca.
tych ludzi ogromnĢ wartoĻę ma to, Ňe po
kilkudziesiħciu latach polska druŇyna wreszcie
coĻ osiĢgnħþa. Fajnie, Ňe na mistrzostwach
Ļwiata i Ňe jest to tytuþ wicemistrza. Czy
moglibyĻmy zdobyę mistrzostwo, czy nie,
trudno powiedzieę. Brazylijczycy zagrali
kapitalnie, wrħcz kosmicznie. Nie mieliĻmy nic
do powiedzenia. Zagrali bardzo szybko i
bardzo skutecznie. PatrzĢc na mistrzostwa
teraz, na sucho, kaŇdy z nas siħ cieszy, Ňe byþ
na tych mistrzostwach, bo przed nimi byþy
rŇne opinie, Ňe nie wiadomo w jakim celu tam
jedziemy, czy znowu przegramy z RosjĢ w
najwaŇniejszym spotkaniu. I staþo siħ tak jak
przewidywaþa wiħkszoĻę. Mecz z RosjĢ byþ dla
nas przeþomowy. Ukþadaþ siħ dosyę dziwnie,
zaskoczyli nas. Nie mogliĻmy poradzię sobie w
ataku. Mi udawaþo siħ te piþki jakoĻ koıczyę,
ale nie radziþy sobie Ļrodki i drugie skrzydþo.
Po dwch setach zabrakþo mi siþy i chyba
jeszcze umiejħtnoĻci. Zszedþem z boiska,
zastĢpiþ mnie Grzesiek Szymaıski. Na lewy
atak wszedþ Piotrek Gruszka. Oba skrzydþa
zaczħþy graę, wþĢczyþy siħ Ļrodki i kaŇdy z nas
w tym meczu, nawet jeŇeli nie graþ, dawaþ z
siebie wszystko, abyĻmy go wygrali. No i
powiodþo siħ. A przegrywajĢc to spotkanie,
nawet wygrana z Serbami nic nam nie dawaþa.
TakŇe znowu przegralibyĻmy wszystko przez
mecz z RosjĢ.
W 2006 roku biaþo-czerwonym nie
udaþo siħ zakwalifikowaę do finaþowej szstki
Ligi ĺwiatowej. Maþymi punktami przegrali z
reprezentacjĢ Serbii i nie wyszli z grupy
eliminacyjnej. Jednak powetowali sobie to w
japoıskich finaþach mistrzostw Ļwiata.
Reprezentacja Polski zdobyþa tam srebrny
medal, a Mariusz znalazþ siħ w trjce
zawodnikw nominowanych do nagrody MVP
mistrzostw. Nie zdobyþ jednak tego tytuþu i
ostatecznie musiaþ uznaę wyŇszoĻę Giby.
Wlazþy, jak sam wspomniaþ, w
spotkaniu przeciw Rosjanom miaþ sþabsze
momenty. W trzeciej partii zmieniþ go
Grzegorz Szymaıski. - Wychodzħ z zaþoŇenia,
Ňe jeŇeli ja gram sþabo, a ktoĻ gra lepiej, to
niech gra ten ktoĻ. Tu siħ nie liczy
indywidualny interes, bo siatkwka jest grĢ
zespoþowĢ. Indywidualnie to moŇna skakaę w
dal, o tyczce, albo biegaę. A tu jeden czþowiek
nie moŇe nic zrobię, jest potrzebna caþa
druŇyna. JeĻli coĻ nie funkcjonuje, to trzeba to
ogniwo zmienię, aby coĻ zaskoczyþo i te
wszystkie trybiki zaczħþy dziaþaę. JeĻli ja nie
mam dnia, niech gra ktoĻ inny. Mogħ siħ wtedy
tylko na siebie denerwowaę, Ňe mi nie idzie. A
co ciekawe, stojĢc w kwadracie dla
rezerwowych moŇna siħ wiele nauczyę.
Po powrocie do Polski naszych siatkarzy
spotkaþa bardzo miþa niespodzianka. Na
powitanie na lotnisko przyszþo ponad tysiĢc
kibicw. Na placu Zamkowym, gdzie biaþo-
- Bardzo siħ cieszħ ze srebrnego medalu,
chociaŇ wiem, Ňe u niektrych niedosyt
pozostaþ. Cieszħ siħ nie tylko z medalu, ale teŇ
z faktu, Ňe dziħki temu sukcesowi Polacy
zaczħli interesowaę siħ siatkwkĢ. Spotkaþem
wielu ludzi, ktrzy gratulowali mi i mwili, Ňe
dziħki nam oglĢdajĢ teraz kaŇdy mecz. Dla
Á
REPREZENTACJA.NET
4
czerwoni spotkali siħ z fanami, byþo ich kilka
tysiħcy. Jednak Szampon nie uczestniczyþ w
tym spotkaniu. Nie byþ takŇe na spotkaniach z
prezydentem i premierem. Bardzo ceni sobie
spokj i jak sam mwi, wolaþ odpoczĢę.
áPo powrocie do Polski byþa nadal ogromna
radoĻę. ByliĻmy bardzo zadowoleni z tak
genialnego przyjħcia kibicw. Nie mogþem
jednak uczestniczyę w uroczystoĻciach
zwiĢzanych ze Ļwiħtowaniem tytuþu w stolicy,
bo musiaþem odpoczĢę i skupię siħ na moim
zdrowiu, aby do sezonu przygotowaę siħ
przede wszystkim mentalnie. Zrezygnowaþem z
np. wizyty u prezydenta i spotkania z kibicami
na Placu Zamkowym. MajĢc niecaþe dwa dni
wolnego i perspektywħ rozpoczħcia ligi, to jest
to czas dla mnie bardzo waŇny.Ñ
siħ mnie zatrzymaę. Nie stresuje mnie to
jednak, ale wymaga wiħkszego zaangaŇowania.
Bo z pojedynczym blokiem moŇna jakoĻ sobie
poradzię, ale z podwjnym trzeba trochħ
pokombinowaę, czy uderzyę, czy moŇe zwolnię
rħkħ, aby zdobyę punkt.
- Ja siħ nigdy z nikim nie porwnujħ. KaŇdy z
nas gra inaczej, wiħc porwnywaę moŇna
jedynie skutecznoĻę w ataku, przyjħciu, czy
bloku. Ale nie moŇna porwnywaę danej
osobowoĻci z innĢ. Porwnania mnie z Ivanem
(Miljkovię, reprezentant Serbii uznawany
przez wielu za najlepszego atakujĢcego Ļwiata
Î przyp. red) mnie ĻmieszĢ, bo ludzie nie
wiedzĢ, co jest grane. On gra, to co umie
najlepiej graę. Teraz jest trochħ w sþabszej
formie, co jest wynikiem mistrzostw Ļwiata. Ale
mimo tej sþabszej formy prezentuje bardzo
wysoki poziom. Wiele rzeczy moŇna u niego
podpatrzeę. Nie powiem, Ňe ich nie potrafiħ,
ale mogħ je ulepszaę. Nie czujħ siħ od niego
sþabszy, ale lepszy teŇ nie.
- Nie ma zawodnika, ktry byþby moim
wzorem. Wielu siatkarzy, przeciwko ktrym
áMam dopiero 23 lata, a byę w tym wieku
wicemistrzem Ļwiata w sporcie zespoþowym to
naprawdħ ogromne osiĢgniħcie. Jestem nadal
bardzo szczħĻliwy, a muszħ przyznaę, Ňe stojĢc
na podium, nie wierzyþem, Ňe ten medal wisi u
mnie na szyi.Ñ
Nie stresujħ siħ nigdy
áNigdy nie odczuwam presji Î mwi
Mariusz Wlazþy. - Staram siħ nie stresowaę, bo
to nie pomaga, a szkodzi. Zrozumiaþe jest, Ňe
na najwaŇniejsze w meczu piþki czþowiek siħ
szczeglnie koncentruje, Ňeby je akurat
skoıczyę. Ale nie moŇna mylię tego ze stresem,
bo to jest jednak zupeþnie inne odczucie. Nie
bojħ siħ ryzykowaę w najwaŇniejszych
momentach meczu, bo jakbym siħ baþ, to bym
nie graþ.
Rywale znajĢ styl gry Mariusza. WiedzĢ, Ňe
jest on najpotħŇniejszĢ strzelbĢ, czy to w
zespole ligowym, czy w reprezentacji. Dlatego
w wiħkszoĻci przypadkw, kiedy Wlazþy
dostaje piþkħ od rozgrywajĢcego, czeka juŇ na
niego podwjny lub potrjny blok.
- Jestem przyzwyczajony, Ňe atakujħ na
podwjnym, czy potrjnym bloku. Teraz w
siatkwce liczy siħ takŇe taktyka. KaŇdy
zawodnik jest bardzo dokþadnie rozpisywany i
rozpracowywany. OglĢdajĢc mecze z moim
udziaþem, bez specjalnej analizy widaę, Ňe
zdobywam wiele punktw. Dlatego kaŇdy stara
graþem ma w sobie pewne rzeczy, ktre
Á
REPREZENTACJA.NET
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Po zniszczeniu przeszłości przyszedł czas na budowanie przyszłości. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates